niedziela, 12 kwietnia 2015

Co robimy w ukryciu

Co robimy w ukryciu (What we do in the shadows) - recenzja



Wreszcie parodia filmów grozy, która nie jest żenująca i nieśmieszna. Kino z przymrużeniem oka dla osób z nieco czarnym i absurdalnym poczuciem humoru. Kilka scen jest absolutnie genialnych i fantastycznie pomyślanych, kilka dużo słabszych. Warto tylko pamiętać, że fabuły tutaj raczej wiele nie ma i jest to zbiór (głównie śmiesznych) gagów.

Dla kogo: fani horroru i wampirów w odsłonie klasycznej; wszyscy z czarnym poczuciem humoru; hipsterzy, którzy chcą się pochwalić obejrzeniem filmu z Nowej Zelandii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz