czwartek, 17 marca 2016

Crimson Peak. Wzgórze krwi

Wzgórze krwi (Crimson Peak) – recenzja



Jeśli szukacie ambitnego kina, to nie to. Jeśli szukacie klimatycznego i pięknego kina z wysmakowanymi kadrami, to jak najbardziej. Pierwsze skojarzenie to baśń braci Grimm w mocno postmodernistycznym wydaniu. Uważam, że zdecydowanie warto, choć trzeba nastawić się raczej na wrażenia estetyczne niż intelektualne.

Ex Machina

Ex Machina – recenzja


Wiele się spodziewałem po tym filmie. Dużo dobrych recenzji. Łatka ambitnego SF. Nominacja za scenariusz. I dawno się tak nie rozczarowałem. W scenariuszu tego filmu jedna głupota goni drugą, w pewnym momencie stężenie bezsensu jest już nie do zniesienia. Do tego wieje nudą i pretensjonalnością. Na plus świetna oprawa graficzna i klimatyczna muzyka, ale i tak radzę omijać szerokim łukiem.

czwartek, 3 marca 2016

Pokój

Pokój (The Room) – recenzja




Film z ambicjami mówienia o rzeczach uniwersalnych. O miłości, wolności, rodzinie, wolnej woli, współczuciu i tego typu pierdółkach. A żeby było bardziej współcześnie, przy okazji rusza też temat siły mediów. Część kwestii przedstawiano świetnie, więc trudno nie mieć po seansie żadnych refleksji, część trąci strasznym banałem, przełomowych odkryć też raczej nie ma. Wydaje mi się, że to film bardzo indywidualny w odbiorze i generalnie warto zaryzykować obejrzenie i wyrobić sobie własne zdanie (chyba że oczekujecie lekkiej i dynamicznej rozrywki, wtedy włączcie coś innego).

Dla kogo: mający ochotę obejrzeć dobry uniwersalny film i się przy tym nie zanudzić; lubiący w filmie pewną teatralność; wychowujący dzieci