O filmach krótko i do rzeczy – gdy wolisz oglądać, niż czytać
wtorek, 6 stycznia 2015
Frankenweenie
Frankenweenie
Po nieudanej Alicji i średnich Dark Shadows odzyskałem wiarę w Tima Burtona. To cudowne, kiedy film jednocześnie jest zabawny i wzruszający, a w jednej chwili zmienia się z pomysłowej i przewrotnej animacji w opowieść o samotności i nieprzystosowaniu.
Dla kogo: fani humoru Tima Burtona (= czarnego humoru), fani mrocznych animacji, ci, którzy łatwiej wzruszają się losami animowanych postaci niż bohaterów M jak Miłość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz