Wilk z Wall Street (The Wolf of Wall Street)
Nadrobiwszy zaległości, potwierdzam, że
Wilk z Wall Street jest tak dobry jak o nim mówią. Ten film świetnie skaluje
się do publiczności - kto chce znajdzie w nim fajną komedię, kto chce (i ma
ochotę/potrafi) może też pozastanawiać się nad światem/Ameryką/relacjami
międzyludzkimi i innymi uniwersaliami takimi. Duża szansa, że każdy przy tym
wyjdzie zadowolony - naprawdę trudna sztuka się Scorsese udała. Mnie trochę
drażniło zbyt duże uwielbienie dla głównej postaci, no i di Caprio za mocno przypomina
Gatsby'ego momentami, ale i tak wielki plus za całość.
Dla kogo: fani ciekawych historii opowiedzianych w ciekawy sposób; miłośniczki di Caprio; kochający dźwięk słowa fuck, które wypowiadane jest w tym filmie tak często jak w żadnym w historii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz